Żądlenie sprawia ci przyjemność. Czujesz nieziemską ekscytację, gdy zatapiasz żądło w miękkim ciele. Łakomie oblizujesz się, gdy gorzka ambrozja skleja ci palce. Szkoda tylko, że świadomie katujesz kolejne niewinne życia. Wkłuwając się coraz głębiej tylko stopniowo zatruwasz ich świat, dążąc do całkowitej destrukcji. Punkt kulminacyjny, twój ulubiony, to kiedy dusza rozpada się, ciało gnije, a ty możesz zaatakować kolejnego wybrańca. Mimo twojego przekonania o wiecznej chwale, kiedyś skończysz błagając o kres agonii. Trafisz do przeżartego bezwzględnością miejsca, gdzie będziesz karmiona tylko ogarkami dobra, którego nigdy w tobie nie było. Zostaniesz zakneblowana, żałoście skomląc, a najbardziej będzie przerażać cię twoja własna obecność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz