Justine's cupcake na Facebooku!

czwartek, 5 listopada 2015

Out of life

Zamykam się w obszarze pustych myśli. Błądzę. Odkrywam. Powoli uwalniam się od nic nieznaczących, natrętnych schematów. Od szufladowania ludzi już dość poprzytrzaskiwałam sobie palce. Koniec z tym? Żywię się kawą i makaronem. Wdycham chłodne niedopowiedzenia. Ile razy jeszcze będę musiała walczyć z nawracającymi kłamstwami? Na ulicach zostają tylko wiotkie i wyblakłe marionetki. Nie niszczę ich, może jeszcze da się je odratować. Jak gąbki nasączam się lepką niechęcią. Warto? Nie wiem. Ludzie są szkalni i krusi. Ile razy jeszcze się sparzę zanim puszczą ciasno splatające ich szwy obłudy? To za dużo. Zaszywam się, znikam. Stopniowo rozbijam suche układy, odpędzam dym ciekawości. Chęć zaistnienia to przeżytek. Out of fashion. Wypluwam stare znajomości. Niech samotnie wiją się w cuchnącym wstydzie. Jestem ponad to. Zostają tylko pachnące od ciał ubrania i zapach piękna na palcach. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz